Postanowiłam ozdobić skarbonkę, która będzie prezentem urodzinowym dla pewnego czterolatka.
Zauroczyła mnie serwetka z piratem - musiałam ją więc gdzieś wykorzystać.
Niestety, naklejanie dużych części (a właściwie prawie całych, w tym przypadku) serwetek to nie jest łatwa sprawa. Pewnie z papierem do decou byłoby prościej, bo jest grubszy i na pewno się tak nie marszczy jak serwetki, ale jakoś na razie mnie do niego nie ciągnie.
Dojdę jeszcze do wprawy z tymi serwetkami ;).
Wracając do skarbonki - nie pomalowałam jej farbą, bo wydawało mi się, że nie jest to konieczne i nakleiłam motyw na surowe drewno (lekko wygładzone papierem ściernym).
Niby nie jest źle, ale mam wrażenie, że serwetka straciła swoje piękne, wyraziste kolory.
Wyszło to tak:
tu własnie ukazują się zmarszczki :(
Do tego jeszcze spłodziłam kartkę z życzeniami (zdjęcie zrobione jeszcze przed wykończeniem)
i komplecik gotowy :)))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz