taki oto poczyniłam:
Miał być dla koleżanki. Ale coś czuję, że zostanie u mnie.
Postać zwierzęcia trochę upaprana, bo jakość serwetki niestety była zła.
Przy klejeniu czarne tło się rozmazywało i brudziło białego jednorożca :(
A szkoda, bo motyw serwetki przepiękny... (nie widzicie całego, ale są tam jeszcze elfy i motyle - może jeszcze wrócę do tej serwetki, to zobaczycie same).
Pozdrawiam.
B.
Magiczny...
OdpowiedzUsuńŚliczny i ciekawy i w pierwszej chwili byłam pewna, że to co jest wokół zwierza to jest koronka. Nie widziałam jeszcze takiej serwetki a upaprania też wcale nie widać.
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :)
OdpowiedzUsuńTak, tak, to serwetka.
Tutaj niewiele jej widać, ale zrobiłam z nią też koronkowy gorset na butelce (można znaleźć gdzieś na blogu) - tam chyba widać więcej ;)
Pozdrawiam.
B.