poniedziałek, 9 maja 2011

Urodzinowe podkładki

Okazja była zacna - mianowicie podwójne urodziny dzieci mojej koleżanki. Problem miałam nie lada. Z wyborem prezentu oczywiście. Tzn. z góry było wiadomo, że będzie to coś zdekupażowanego (bo ja lubię dłubać w serwetkach, a koleżanka-mama jubilatów lubi tę formę rękodzieła [pozdrawiam Cię M]), ale nie mogłam się zdecydować co. Nie wspomnę nad czym myślałam, bo pewnie jeszcze kiedyś te pomysły wykorzystam :)

Ostatecznie padło na podkładki: pod talerz i kubek. A że towarzystwo różnej płci, podkładki wydłubałam takie:

dla dziewczynki:


i dla chłopca:


Do tego dodałam jeszcze własnoręcznie wykonane kartki-domki ze słodką niespodzianką w środku, ale o tym w następnym poście.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz